Patrzymy na to, co dzieje się w świecie rozrywki i polityki. Narasta tendencja do „szokowania”, czyli po prostu irytowania ludzi, a następnie nazywania tego sztuką. Tak zwane „chrześcijaństwo” nabrało rozpędu w sporcie i polityce.

Rażąco bezczelne ataki na moralność i nachalna promocja „przebudzenia” we wszystkich dziedzinach życia, nakłaniają nawet zwaśnione niegdyś strony do zjednoczenia się przeciwko temu „złu”. Czyżbyśmy obserwowali ostatni ruch wahadła, które wychyla się w stronę konserwatywną?

Źródło: Donat Jasieńczy