Jezus Chrystus zapowiedział, że przyjdzie wkrótce po swój lud. I rzeczywiście, może przyjść w każdej chwili. Jednak wydaje się, że nikt nie chce, żeby to nastąpiło. Często słyszymy „nie za mojego życia” lub „nie przez najbliższe sto lat”.

Mówią tak nawet ci, którzy zapewniają, że już nie mogą się doczekać tego największego wydarzenia, jakie kiedykolwiek widział świat. Odpychają ten czas od siebie jak najdalej. Dlaczego tak jest?

Źródło: Donat Jasieńczy