Czas Końca

Czas Końca

Chciałbym was zapytać, czy lubicie studiować Biblię? Jeśli tak, powiedzcie „Amen”. Czy naprawdę lubicie studiować Biblię? To nie było zbyt wyraziste „Amen”. Czy naprawdę bardzo, bardzo, bardzo lubicie studiować Biblię? Powiedzcie „Amen.”

Otóż dzisiejszego poranka postudiujmy Biblię razem. Odszyfrujmy tajemnice zawarte w Biblii.

Jeżeli macie ze sobą wasze Biblie, proszę otwórzcie je na 12 rozdziale Księgi Daniela i wiersz 3. Księga Daniela rozdział 12 i wiersz 3. Biblia mówi: „Lecz roztropni jaśnieć będą jak jasność na sklepieniu niebieskim, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki wieczne”. Ten tekst, właśnie tutaj, jest końcem wielkiego proroctwa, które znamy z 11 rozdziału Księgi Daniela, a które kończy się w początkowej części 12 rozdziału Księgi Daniela. Wygląda to tak, jakby Daniel kończył swoje proroctwo właśnie tutaj, w wierszu 3. Potem w wierszu 4 powiedziane jest: „Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie”.

Biblia mówi zatem: „Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę”. To znaczy, że polecono, aby sama Księga Daniela była zamknięta i zapieczętowana. Do kiedy? Do czasu ostatecznego! To znaczy, że po czasie ostatecznym, lub jeśli mógłbym tak powiedzieć, po rozpoczęciu czasu ostatecznego, co miało stać się z Księgą Daniela? Miała zostać otwarta lub odpieczętowana! Pytanie zatem brzmi: Kiedy przypada czas ostateczny? Kiedy? Kiedy następuje rozpoczęcie czasu ostatecznego? Pozwólmy, aby Biblia to wyjaśniła.

W 11 rozdziale Księgi Daniela spójrzmy na wiersz 33. Biblia mówi: „A roztropni wśród ludu doprowadzą wielu do właściwego poznania;…” (przyp. tłum.: w angielskiej Biblii KJV słowo „roztropni” brzmi dosłownie „ci, którzy rozumieją”). Ci, którzy co? Ci, którzy rozumieją wśród ludu! Rzeczą ciekawą jest zauważyć, że lud Boży opisany jest jako ci, którzy rozumieją, jako ci, którzy mają poznanie. „A roztropni wśród ludu doprowadzą wielu do właściwego poznania;…” Zauważcie jednak dalsze słowo: „…lecz…”! „…lecz przez pewien czas padać będą od miecza i ognia, od uprowadzenia i rabunku”. Czy możecie podać mi jakieś jedno słowo, które opisuje miecz, ogień, uprowadzenie? Prześladowania! Ten tekst mówi zatem, że ci, którzy rozumieją, lud Boży, będą prześladowani. Teraz pytanie brzmi: Kto prowadzi prześladowanie? Przejdźcie ze mną do wiersza 35: „Nawet niektórzy spośród roztropnych…” Czy czytamy tutaj o tej samej grupie ludzi? Tak! Jest tutaj mowa o ludzie Bożym. Biblia mówi: „Nawet niektórzy spośród roztropnych…” – jakie jest następne słowo? – „…upadną…” Na podstawie poprzedniego wiersza, to słowo „upadną” wskazuje, że przechodzą oni przez jakiego rodzaju doświadczenie? Przez prześladowanie! Powtórzmy raz jeszcze: To, że niektórzy spośród roztropnych upadną, to znaczy, że będą prześladowani. Jednak dalej powiedziane jest, że do czego doprowadzi prześladowanie? „…aby wśród nich nastąpiło wypławienie, oczyszczenie i wybielenie…” Będą oni zatem prześladowani, ale dokąd? Biblia mówi: „…aż do czasu ostatecznego, gdyż to jeszcze potrwa pewien czas”. Zatem na podstawie tego tekstu z Księgi Daniela rozdział 11 i wiersz 33, Biblia mówi bardzo wyraźnie, że lud Boży będzie prześladowany dokąd? Do czasu ostatecznego! Gdy więc prześladowanie kończy się, to czy możemy powiedzieć, że rozpoczyna się czas ostateczny? Owszem tak!

Jedyna rzecz, jaką teraz musimy zrobić, to odkryć kto prowadzi prześladowanie, ponieważ wiemy z historii, że Babilon prześladował lud Boży, Medo – Persja prześladowała lud Boży, Grecja prześladowała lud Boży, Rzym prześladował lud Boży. Kto zatem prowadzi prześladowanie? Pozwólmy, aby wyjaśniła nam to Biblia. Nie sięgajmy zbyt daleko. Spójrzmy jedynie na wiersz 36. Biblia mówi: „A król zrobi, jak będzie chciał;…” Powiedzcie mi zatem na podstawie Biblii, kto prowadzi prześladowanie? Król! Jakiego rodzaju jest to król? Biblia mówi: „…będzie się wynosił i wywyższał ponad wszelkie bóstwo; i przeciwko Bogu bogów dziwne rzeczy będzie wygadywał…” Powiedzcie mi więc coś na temat tego króla. Ten król jest bardzo interesujący. Ten król prześladuje lud Boży. Ten król czyni z siebie Boga i mówi przeciwko Bogu. Muszę zatem zobaczyć, kto jest tym królem w Księdze Daniela – królem prześladującym lud Boży, wynoszącym się ponad Boga i prześladującym lud Boży, aż do czasów końca. No cóż, jest tylko jeden taki tekst w Księdze Daniela. Księga Daniela rozdział 7 i spójrzcie ze mną na wiersz 25.

Biblia mówi: „I on…” Gdy Biblia mówi „on” to odnosi się to do potęgi małego rogu, a w Księdze Daniela w rozdziale 7, róg reprezentuje króla. (przyp. tłum.: w języku angielskim zaimek „on” występuje w tym tekście wprost, w języku polskim można dostrzec jego domyślną formę z kontekstu wiersza). W 25 wierszu 7 rozdziału Księgi Daniela możemy zatem powiedzieć: „I król będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu,…”, podobnie jak król, którego widzieliśmy w Księdze Daniela w rozdziale 11.

Idźmy dalej. Biblia mówi: „…będzie męczył Świętych Najwyższego,…” Tutaj mamy tego samego króla prześladującego lud Boży. Jak długo to jednak potrwa? Biblia mówi: „…będzie zamyślał odmienić czasy i zakon; i będą wydani w jego moc, aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu”. Biblia mówi zatem tutaj bardzo wyraźnie, że ten król mówi przeciwko Bogu i prześladuje lud Boży. Jak długo to potrwa? Aż do czasu i dwóch czasów i połowy czasu! Mówiąc krótko, jeśli chodzi o to długie proroctwo, słowa te odnoszą się do okresu 3,5 roku, a 3,5 roku to 1260 dni, natomiast 1260 dni to według proroctwa biblijnego 1260 lat. Okres ten zaczyna się w roku 538, a kończy się w roku 1798. Zatem czas prześladowania trwał przez 1260 lat. Dlatego też przy końcu tych 1260 lat rozpoczyna się czas końca. Wiemy zatem z Biblii i z historii, że czas końca rozpoczyna się w roku 1798.

Zgodnie z Biblią Bóg powiedział: „Danielu, zamknij księgę, zapieczętuj księgę”. Do kiedy? Aż do czasu końca! To znaczy, że Bożym zamierzeniem było, aby Księga Daniela została otwarta po roku 1798.

Pozwólcie jednak, że zapytam was: Czy Księga Daniela była dosłownie zamknięta? Czy to znaczy, że ludzie mieli trudności z otworzeniem Księgi Daniela przed rokiem 1798? Czy chodzi tutaj o to, że mieli trudności z jej otworzeniem? Nie, nie wydaje mi się! Co zatem znaczy to, gdy Biblia mówi, że była ona zapieczętowana lub zamknięta? Na podstawie Księgi Objawienia, możemy powiedzieć, że kiedy księga jest zapieczętowana, to znaczy, że nie możecie jej przeczytać. A gdy nie możecie jej przeczytać, to znaczy, że nie możecie jej zrozumieć.

Zatem powstaje pytanie: Czy Księga Daniela nie mogła być zrozumiana aż do roku 1798? Czy chcecie mi przez to powiedzieć, że historia o Danielu w lwiej jamie była trudna do zrozumienia przed rokiem 1798? Czy chcecie mi powiedzieć, że historia trzech hebrajskich chłopców, którzy nie chcieli pokłonić się przed złotym posągiem, że tę historię trudno było zrozumieć przed rokiem 1798? Nie wydaje mi się, żeby tak było! Zatem nie wszystko w Księdze Daniela było zapieczętowane! Nie wszystko! Nawet przed rokiem 1798 Marcin Luter rozumiał, że potęga małego rogu to papiestwo. Pewne części biblijnych proroctw w Księdze Daniela były rozumiane przed rokiem 1798. Pytanie zatem brzmi: Co było zapieczętowane w Księdze Daniela aż do roku 1798? Pozwólmy, aby wyjaśniła to Biblia. Otwórzcie ze mną wasze Biblie na Księdze Daniela rozdział 8 i spójrzcie ze mną na wiersz 26.

Księga Daniela rozdział 8 i wiersz 26. Biblia mówi bardzo wyraźnie: „A widzenie o wieczorach i porankach, jak powiedziano, jest prawdą; ale ty zapieczętuj to widzenie, bo spełni się po wielu dniach”. Powiedzcie mi zatem z Biblii, nie na podstawie mojej opinii, nie na podstawie waszej opinii, ale na podstawie Biblii, co było zamknięte i zapieczętowane w Księdze Daniela? Widzenie o czym? O wieczorach i porankach! Pytanie brzmi: Jakiego rodzaju widzeniem czy proroctwem jest widzenie o wieczorach i porankach? Jakiego rodzaju jest to widzenie? No cóż, w Księdze Daniela w rozdziale 8, w tym samym rozdziale, w Księdze Daniela w rozdziale 8 i w wierszu 14 powiedziane jest: „I rzekł mu: Aż do wieczora i do poranku dni dwa tysiące trzysta,…” (BJW). (przyp. tłum.: w tym wierszu w Biblii KJV nie ma zwrotu „wieczory i poranki” występuje jedynie słowo „dni” i stąd dalsze wyjaśnienie). W języku oryginalnym to słowo „dni” to „wieczory i poranki”. Dlatego też, gdy Biblia mówi: „…widzenie o wieczorach i porankach…” (Dan. 8,26), to mówi właśnie o tym proroctwie: „…Aż do wieczora i do poranku dni dwa tysiące trzysta, a będzie oczyszczona świątynia” (Dan. 8,14 BJW).

To bardzo charakterystyczne, szczególne proroctwo o 2300 dniach było zapieczętowane i zamknięte, aż do roku 1798. Dlatego też ludzie, którzy żyli przed rokiem 1798 mogli czytać ten tekst, ale nie mogli go rozumieć, nie mogli go zinterpretować, aż do roku 1798 i lat późniejszych.

Teraz moje pytanie brzmi: Dlaczego Bóg postanowił dać to cudowne poselstwo, a potem je odebrać, odebrać jego znaczenie, odebrać jego interpretację, odebrać właściwe zrozumienie tego proroctwa, aż do kiedy? Aż do roku 1798! A kto miał zrozumieć to proroctwo, gdy zostanie ono otwarte? Księga Daniela rozdział 11.

Przy okazji otwórzcie ze mną 12 rozdział Księgi Daniela, chciałbym wam coś pokazać. W 12 rozdziale Księgi Daniela w wierszu 4 jest powiedziane: „Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu ostatecznego!…” Dalej powiedziane jest: „…Wielu będzie to badać…” i co wzrośnie? „…i wzrośnie poznanie.”

Wiecie, wielokrotnie, gdy studiujemy ten szczególny tekst, mówimy zazwyczaj, że to poznanie to technologia, że chodzi tu o lokomocję, samochody, samoloty. Tak, to prawda. Zgodnie z historią prawdą jest to, że po roku 1798 technologia wzrosła. Przyznaję, że tak było. Jednakże jestem przekonany, że gdy Biblia mówi tutaj o poznaniu, to nie chodzi tutaj o technologię! Wiecie, o czym jest tu mowa? Jest tu mowa o poznaniu tego proroctwa, które było zapieczętowane! Biblia mówi, że „będą biegali tam i z powrotem”. (przyp. tłum.: tak dosłownie brzmi zwrot „będzie to badać” według Biblii KJV). Niektórzy ludzie myślą więc, że to „bieganie tam i z powrotem” to np. samochody jeżdżą tam i z powrotem, samoloty latają tam i z powrotem. Zaczekajcie jednak. W Księdze Amosa Biblia mówi: „…biegać będą, szukając słowa Pańskiego…” (Amos 8,12 BG). (przyp. tłum.: w Biblii KJV występuje tu ten sam zwrot „biegać tam i z powrotem”).

Zatem po rozpoczęciu się czasu końca, po roku 1798 ludzie zaczęli studiować Biblię, i w tym czasie, w jakiś sposób zaczęli studiować to proroctwo o 2300 dniach. A w tym czasie, kto miał zrozumieć to szczególne proroctwo? Zobaczmy co Biblia ma do powiedzenia. Ten sam rozdział. Rozdział 12 i wiersz 9. Biblia mówi: „Wtedy rzekł: Idź, Danielu, bo słowa są zamknięte i zapieczętowane…” – do kiedy? – „…aż do czasu ostatecznego.” Tutaj jest to samo, prawda? Są one zapieczętowane, aż do czasu ostatecznego. Zobaczmy jednak, co mówi Biblia na temat tego, kto zrozumie te rzeczy. Wiersz 10: „Wielu będzie oczyszczonych, wybielonych i wypławionych, lecz bezbożni będą postępować bezbożnie. Żaden bezbożny nie będzie miał poznania, lecz roztropni będą mieli poznanie.” Zatem po roku 1798 proroctwo o 2300 wieczorach i porankach zostało odpieczętowane, zostało otwarte. I kto miał je zrozumieć według Biblii? Roztropni!

Jeszcze raz więc powtarzam pytanie: Dlaczego Bóg postanowił dać to poselstwo, a potem odebrać jego znaczenie, odebrać jego interpretację, aż do roku 1798, a potem, gdy odpieczętował to proroctwo, pozwolił roztropnym, by je zrozumieli? Dlaczego to zrobił? Czy On się z nami bawi? Słuchajcie teraz uważnie! Czy w Księdze Daniela mamy gdzieś podobny scenariusz? Przez ten podobny scenariusz mam na myśli to, że Bóg dał poselstwo, ale postanowił je odebrać, a potem czekał, aby Jego roztropni zinterpretowali je. Czy mamy podobny scenariusz? Owszem mamy! Gdzie go znajdziemy? W Księdze Daniela w rozdziale 2! Czy pamiętacie sen, który miał król Nebukadnesar? Król Nebukadnesar miał pewien sen. Gdy się jednak obudził, to co się stało? Obudził się, ponieważ przestraszył się z powodu snu, ale kiedy się obudził, co się stało? Sen odszedł. Został odebrany. To było tak, jakby sen został zapieczętowany, aż do właściwego czasu.

Powiedzcie mi, dlaczego Bóg to zrobił? Jaki był Jego cel w tym, by dać królowi ten wspaniały sen, a potem go odebrać? Co by się stało, gdyby król się obudził i pamiętał ten sen? Co by się wtedy stało? Król zgromadziłby swoich mędrców babilońskich, być może o drugiej czy trzeciej w nocy, i potem opowiedziałby im sen. Król zażądałby od nich: „O, moi mędrcy babilońscy, powiedzcie mi interpretację tego snu.” Wtedy ci mędrcy powiedzieliby być może coś takiego: „O, królu, królu Babilonu, żyj na wieki. Ten sen jest o tobie. Ten wielki posąg mówi o wszystkich twoich wrogach, począwszy od Medo-Persji, potem Egipt i cała reszta świata, ale ty jesteś tym kamieniem i ty zstąpisz, i zniszczysz ten posąg, i będziesz królem królów.” Król Nebuknadesar byłby wtedy bardzo szczęśliwy. „O, podoba mi się ta interpretacja. Wasze wynagrodzenie zostanie podniesione.” Potem wszyscy idą do domu szczęśliwi. Król jest bardzo szczęśliwy, mędrcy są bardzo szczęśliwi. Idą do domu i następnego dnia mają bardzo dobry dzień. Tak się jednak nie stało.

Widzicie, Bóg czasem lubi robić zamieszanie. Lubi powodować kryzys. Czasem lubi wystawiać nas na atak paniki. Ten król właśnie panikował. Coś naprawdę go uderzyło, ale nie pamiętał tego snu. Co się zatem stało? Zażądał, aby mędrcy babilońscy mu go opowiedzieli. Mężowie babilońscy powiedzieli jednak: „To niemożliwe! Nie pamiętasz snu, a oczekujesz od nas, że opowiemy ci sen i jego interpretację?” Król naprawdę się zdenerwował i powiedział: „Jeśli nie opowiecie mi snu i jego interpretacji, zabiję was i zburzę wasze domy.” I wyszedł dekret, żeby zabić wszystkich mędrców Babilonu. Czy możecie to sobie wyobrazić? Czy możecie sobie wyobrazić tych mędrców babilońskich? Czy możecie sobie wyobrazić wieści, które krążyły po wszystkich prowincjach babilońskich? Wszyscy mówili: „Król oszalał! Kto może opowiedzieć królowi sen i jego interpretację? Skoro mędrcy nie mogli tego zrobić, to nikt nie może tego zrobić! Kto opowie mu sen i jego interpretację?!” Wszyscy zatem rozmyślali: „Kto może opowiedzieć sen i jego interpretację? Kto może opowiedzieć sen i jego interpretację?”

Wszyscy o tym myśleli. I gdy wszyscy o tym myśleli i obawiali się o swoje życie, oto pojawia się Daniel. Daniel mówi: „Powiedzcie królowi: opowiem mu ten sen i jego interpretację”. Co zatem Bóg robił? Bóg starał się wskazać swój lud w Babilonie! Powodem, dla którego dał On sen, a potem go odebrał było to, że chciał wskazać swój lud na podstawie tego: „Kto może zrozumieć moje proroctwo?”

Widzicie, ci hebrajscy chłopcy zostali zabrani z Izraela do niewoli i Babilończycy starali się zrobić z tych jeńców Babilończyków. Dawali im babilońskie jedzenie. Dali im babilońskie imiona. Dali im babiloński język, którego mieli się uczyć. Babilon dał im babilońskie środowisko społeczne i umieścił ich w babilońskim uniwersytecie na 3 lata. Starano się zrobić z tych hebrajskich młodzieńców Babilończyków. Pomimo tego więc, że Daniel i jego trzej przyjaciele byli szczególni, pomimo, że byli jedyni w swoim rodzaju, to po pewnym czasie wszyscy wyglądali na Babilończyków. Wyglądali tak, jak mędrcy babilońscy. Nie można ich było odróżnić. Bożym planem było zatem wyróżnić Jego lud poprzez ten właśnie sen. „Ja chcę wskazać, kto jest Moim wiernym ludem w Babilonie.”

Gdy zatem Bóg to zrobił, to co się stało? Uwaga wszystkich została skierowana na Daniela i jego trzech hebrajskich towarzyszy! Wszyscy wtedy uznali, że ci ludzie, ci czterej ludzie są wiernymi sługami Boga, są ludem Bożym.

Jeśli Bóg postąpił w ten sposób w drugim rozdziale Księgi Daniela, pozwólcie że zapytam was teraz: Dlaczego Bóg dał to proroctwo o 2300 dniach, skoro zapieczętował jego znaczenie, aż do roku 1798? Dlaczego? Dlatego że w czasach średniowiecza istniał jeden główny kościół. Jednak pod koniec czasów średniowiecza mieliśmy reformację. Pojawiły się więc te wszystkie różne kościoły, wiele różnych denominacji. Gdy zatem zakończyły się czasy średniowiecza, to w roku 1798, mniej więcej w tym czasie, mamy te wszystkie różne kościoły protestanckie, wiele różnych denominacji. Jednakże, mimo że wyszły one ze średniowiecza, to niemal każda z nich, one wszystkie mają babilońskie doktryny i babiloński wygląd. Po roku 1798 bardzo trudno było więc powiedzieć, kto jest ludem Bożym. Bóg powiedział zatem: „Ten, kto po roku 1798 potrafi całkowicie zinterpretować proroctwo o 2300 dniach, ten jest moim ludem.”

Powiedzcie mi więc na podstawie historii, kto po roku 1798 naprawdę rozumiał proroctwo o 2300 dniach? Kto? Moi przyjaciele, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wam powiedzieć, że jest to Kościół Adwentystów Dnia Siódmego! Bóg wybrał ten kościół, by zrozumiał to proroctwo i ogłosił je światu.

Jak to było możliwe? Otóż, w początkowych latach XIX wieku na całym świecie było wielu kaznodziejów adwentowych, był jednak jeden szczególny człowiek, który nazywał się William Miller. Ten człowiek również był kaznodzieją adwentowym, który głosił o powtórnym przyjściu. William Miller specjalizował się jednak także w tym proroctwie o 2300 dniach i gdy zaczął głosić, to zwiastował to poselstwo i przepowiedział, że Pan Jezus powróci w 1843 roku. Źle jednak obrał wydarzenie i choć prawie dobrze wyliczył czas, to nie było to właściwe. Jednak tuż przed rokiem 1843 było mnóstwo ludzi, którzy wierzyli, że Jezus wkrótce powróci, wierzyli, że świat dobiegnie końca w roku 1843. Ruch ten stał się tak wielki, że obejmował chyba około 100 tysięcy ludzi. Gdy jednak przyszedł rok 1843 ruch ten osłabł do 50 tysięcy ludzi. Ruch ten nazywamy ruchem adwentowym.

Pytanie dla was brzmi: Czy ten ruch adwentowy to byli ci roztropni, którzy po roku 1798 mieli zrozumieć proroctwo o 2300 dniach? Czy byli oni tym ludem wybranym? Nie, jeszcze nie! Dlaczego? Dlatego, że chociaż studiowali to proroctwo, to nie zrozumieli tego proroctwa właściwie. Można powiedzieć, że byli w drodze ku temu, ale nie byli jeszcze tym ludem Bożym. Prawie dobrze wyliczyli czas, ale jeśli chodzi o wydarzenie, to byli w błędzie. Nie w pełni zatem rozumieli to proroctwo.

Gdy ruch ten zmniejszył się ze 100 tysięcy do 50 tysięcy, tak wielu ludzi opuściło ruch. Pozostało jednak jeszcze te 50 tysięcy. Czy byli oni teraz tymi roztropnymi? Czy teraz byli tym wybranym ludem, ludem Bożym w czasie końca? Nie, jeszcze nie, ponieważ nie rozumieli jeszcze dokładnie, o co chodzi w proroctwie o 2300 dniach.

Przyszedł zatem rok 1844. Przyszedł 22 października. Tego dnia doszło do wielkiego rozczarowania. Z 50-tysięcznego ruchu pozostało 50 osób! To tak, jakby w ciągu jednej nocy z 3 tysięcy uczestników tej Młodzieżowej Generalnej Konferencji pozostały 3 osoby! Czy wyobrażacie sobie to rozczarowanie?! Czy wyobrażacie to sobie?

Te 50 osób modliło się przez całe noce i płakało: „Panie, co się stało? Głosiliśmy to poselstwo przez ponad 10 lat. Widzieliśmy znaki na słońcu i księżycu. Widzieliśmy jak spadały gwiazdy. Widzieliśmy kolejne proroctwo, które wypełniło się 11 sierpnia 1840 r. Odczuwaliśmy Twoją obecność, odczuwaliśmy Twoją moc. Wiemy, że byłeś z nami. Panie, co się stało? Panie, gdzie jesteś?” Płakali, płakali i płakali. Co zatem zrobili? Mimo wszystko nie odeszli. Wrócili do Biblii. Studiowali Biblię. Raz jeszcze przestudiowali każde słowo Boże. Mogę sobie wyobrazić jak płakali, jak łzy spadały na stronice ich Biblii. „Panie, prosimy, pokaż nam, co się stało.” I dzięki łasce Bożej Bóg dał im widzenie i zobaczyli! Zobaczyli, że Jezus nie przychodzi na tę ziemię! Zobaczyli, że Jezus przechodzi z miejsca świętego Niebiańskiej Świątyni i idzie z miejsca świętego do miejsca najświętszego! Wtedy powiedzieli: „Tak! Dokładnie tak! Dokładnie o tym mówi proroctwo!” Zaczęli widzieć Jezusa w miejscu najświętszym Niebiańskiej Świątyni. A gdy zrozumieli to proroctwo, wtedy Bóg powiedział o tych 50 osobach: „To jest mój lud! Od tych 50 osób, które rozumieją proroctwo o 2300 dniach zapoczątkuję cały ruch.”

Bóg użył liczby Gedeona, by zmniejszyć liczbę do tych, którzy byli prawdziwie wierni, prawdziwie gorliwi i mieli cierpliwość, by znieść cierpienia, rozczarowania, odrzucenie i prześladowania. To był początek ruchu Adwentystów Dnia Siódmego, Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego!

O, moi przyjaciele, nie wstydźcie się tego, że jesteście Adwentystami Dnia Siódmego. Ten ruch będzie trwał, aż do końca czasu. Bóg wybrał ten ruch, by odczytał proroctwo o 2300 dniach, by zrozumiał i zinterpretował proroctwo o 2300 dniach, i by ogłosił poselstwo proroctwa o 2300 dniach.

Możecie zatem zadać pytanie: Co jeszcze Bóg chce, abyśmy zrozumieli z tego poselstwa? Otóż, to proroctwo mówi o tym, gdzie jest Jezus. Gdzie On jest? On jest w miejscu najświętszym Niebiańskiej Świątyni. Co znajduje się w miejscu najświętszym Niebiańskiej Świątyni? Co tam jest? Jest tam Arka Przymierza, Ubłagalnia. Zobaczmy, co Biblia ma do powiedzenia.

Otwórzcie szybko ze mną wasze Biblie na Liście do Hebrajczyków rozdział 9. Spójrzmy co Biblia ma do powiedzenia. Spójrzmy na opis miejsca najświętszego. Wiersz 3.

Rzeczą interesującą jest zauważyć, że gdy Biblia opisuje pierwszą i drugą część Przybytku, miejsce święte i miejsce najświętsze, to Bóg poświęca więcej czasu na opisanie miejsca najświętszego, a to mówi mi, że miejsce najświętsze jest najważniejsze albo ważniejsze.

Wiersz 3. Biblia mówi: „Za drugą zaś zasłoną był przybytek, zwany miejscem najświętszym.” Dla tych, którzy znają język grecki, występuje tutaj zwrot „hagion hagion”. I wiersz 4: „Mieszczący złotą kadzielnicę i Skrzynię Przymierza, pokrytą zewsząd złotem, w której był złoty dzban z manną i laska Aarona, która zakwitła, i tablice przymierza.” Wiersz 5: „Nad nią zaś cherubini chwały, zacieniający wieko skrzyni, o czym teraz nie ma potrzeby szczegółowo mówić.” Co zatem mamy w miejscu najświętszym? Co tam jest? Po pierwsze – złota kadzielnica. Co w Biblii reprezentuje złota kadzielnica? Złota kadzielnica mieści w sobie kadzidło, a kadzidło reprezentuje modlitwy. W tym przypadku natomiast reprezentuje ona wstawiennictwo. Potem Biblia przenosi nas do Arki Przymierza. Co mamy w Arce Przymierza? Znajdują się tam trzy rzeczy. Jakie? Jest tam dzban z manną, laska Aarona i tablice przymierza. Czy z tych trzech przedmiotów płynie jakieś poselstwo? Czy z tych trzech przedmiotów mamy jakieś szczególne poselstwa? Owszem tak! Oprócz tego, że Jezus znajduje się w miejscu najświętszym Niebiańskiej Świątyni, On chce też, abyśmy wiedzieli, co znajduje się w Arce Przymierza. Za tymi trzema przedmiotami kryją się pewne poselstwa. Czym są te poselstwa?

Po pierwsze, dzban z manną. Co on reprezentuje? Zobaczmy, co Biblia ma do powiedzenia w 5 Księdze Mojżeszowej. W 5 Księdze Mojżeszowej w rozdziale 8 i w wierszu 3 Biblia mówi: „Upokarzał cię i morzył cię głodem, ale tez karmił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani nie znali twoi ojcowie, aby dać ci poznać, iż człowiek nie samym chlebem żyje, lecz że człowiek żyć będzie wszystkim, co wychodzi z ust Pana.” Jaka lekcja kryje się zatem za manną? „Człowiek będzie żył każdym słowem Bożym.” Pamiętacie jednak kiedy Bóg dał im tę mannę? Gdy przekroczyli Morze Czerwone i weszli na pustynię Bóg dał tę mannę nie tylko po to, aby ich nauczyć, by żyli każdym słowem Bożym, ale Bóg także dawał im mannę każdego dnia, za wyjątkiem jednego dnia – sabatu. Poprzez mannę Bóg uczył ich zatem o sabacie. Jeśli więc chodzi o ten dzban z manną, to znaczenie, jakie się za nim kryje, to nie tylko życie każdym słowem Bożym, ale także poselstwo sabatu.

A co jeśli chodzi o laskę Aarona? Czy pamiętacie kiedy Bóg sprawił, że laska Aarona zakwitła? Czy pamiętacie ten spór o to, kto powinien być najwyższym kapłanem? Oni kłócili się o to, kto miałby być najwyższym kapłanem, kto powinien dowodzić i mieć autorytet. Bóg powiedział więc: „Dobrze. Weźcie 12 lasek i włóżcie te 12 lasek, łącznie z laską Aarona, do świątyni i patrzcie, co się stanie.” W czasie nocy tylko jedna laska stała się żywą laską. Dlatego też Aaron został wybrany, czy też raczej zostało dowiedzione, że to on jest najwyższym kapłanem. O co tutaj chodzi? Laska jest martwa. Martwa laska kwitnie? Wyglądało to tak, jakby ponownie ożyła. Aaron został więc wybrany dlatego, że martwa laska ponownie miała w sobie życie. To reprezentuje ten fakt, że Jezus jest naszym Najwyższym Kapłanem dlatego, że chociaż przyszedł w naszej ludzkiej naturze, podległy śmierci, został jednak wzbudzony z martwych. Laska Aarona, która zakwitła reprezentuje zatem zmartwychwstanie Jezusa, reprezentuje Tego wybranego, który jest naszym Najwyższym Kapłanem. Laska Aarona, która zakwitła reprezentuje zmartwychwstanie. Za laską Aarona, która zakwitła kryje się zatem doktryna zmartwychwstania. Aby jednak zrozumieć doktrynę zmartwychwstania, musimy zrozumieć doktrynę stanu umarłych.

W Arce Przymierza mamy zatem dzban z manną, czyli poselstwo sabatu, potem laskę Aarona – zmartwychwstanie i stan umarłych.

Dalej mamy również tablice przymierza, 10 przykazań. Co one oznaczają? 10 przykazań czyli prawo Boże! Było ono używane nie tylko w Starym Przymierzu, ale jest używane także w Nowym Przymierzu. Tym razem jednak ma ono być wpisane w nasze serca i umysły.

W Arce Przymierza mamy więc trzy poselstwa:
1. Dzban z manną – sabat.
2. Laska Aarona – zmartwychwstanie i stan umarłych.
3. Tablice przymierza – 10 przykazań czyli prawo Boże.

Rzeczą interesująca jest to, że gdy w początkach ruchu Adwentystów Dnia Siódmego odkryli oni Jezusa w miejscu najświętszym, gdy odkryli poselstwo Świątyni, to odkryli także prawo Boże, odkryli także prawdę o Sabacie, odkryli również stan umarłych. Wskazuje to na to, że poselstwa te powinniśmy głosić w ostatnich dniach razem z tym, że Jezus jest w miejscu najświętszym.

Moi przyjaciele, nie mamy się czego wstydzić, że jesteśmy Adwentystami Dnia Siódmego. Bóg wybrał ten kościół! Bóg wybrał ten ruch po to, aby dokończyć Swoje dzieło.
Dlaczego zatem musimy mieć te poselstwa? Jakie jest ich zastosowanie dla nas? Wygląda to mniej więcej tak.

Wróćmy do 9 rozdziału Listu do Hebrajczyków. Co jeszcze mamy w miejscu najświętszym? Biblia mówi w wierszu 5 (BG): „A nad skrzynią byli Cherubinowie chwały, którzy zacieniali ubłagalnię, o których rzeczach teraz nie potrzeba mówić o każdej z osobna.” Co zatem jeszcze mamy? Mamy Arkę Przymierza, w której był dzban z manną, laskę Aarona, która zakwitła i tablice przymierza – 10 przykazań. Ponad nimi mamy, jak mówi Biblia, siedzibę miłosierdzia. (przyp. tłum.: słowo „ubłagalnia” w Biblii KJV to „siedziba lub tron miłosierdzia”). Siedziba oznacza tron, tron miłosierdzia lub innymi słowy moc lub władzę, by okazywać to miłosierdzie.

Co jest ostatecznym aktem Bożego miłosierdzia? Pozwólmy, by wyjaśniła to Biblia. W tej samej księdze, w Liście do Hebrajczyków, spójrzcie ze mną na rozdział 8 i wiersz 12. Zobaczmy, co Biblia mówi na temat ostatecznego aktu Bożego miłosierdzia. Biblia mówi: „Bo miłościw będę nieprawościom ich, a grzechów ich i nieprawości ich nie wspomnę więcej” (BG). Powiedzcie mi zatem, gdy Bóg okazuje względem nas Swoje ostateczne miłosierdzie, to co to jest? On mówi, że nie będzie więcej pamiętał naszych grzechów! Co to znaczy? Jeśli porównacie ze sobą fragmenty Pisma Świętego, to zobaczycie, że aby mógł On nie pamiętać naszych grzechów, musi wymazać nasze grzechy. Wymazanie naszych grzechów! Zatem tron miłosierdzia niesie za sobą poselstwo wymazania grzechów.

Jakie zatem zastosowanie mają dla nas rzeczy znajdujące się w miejscu najświętszym? Wygląda to mniej więcej tak.

Wróćmy do wiersza 4. „Mieszczący złotą kadzielnicę…” Kadzidło – Jezus dokonuje dla nas wstawiennictwa. Dlaczego? „…i Skrzynię Przymierza, pokrytą zewsząd złotem, w której był złoty dzban z manną…” Chrystus dokonuje dla nas wstawiennictwa, abyśmy mogli żyć każdym słowem Bożym. A gdy żyjemy każdym słowem Bożym, wtedy Biblia mówi: „…i laska Aarona, która zakwitła…” Chociaż jesteśmy umarli w grzechach, to możemy mieć wzbudzającą z martwych moc sprawiedliwości Chrystusa żyjącą w nas. A gdy mamy tę moc, moc zmartwychwstania, moc sprawiedliwości Chrystusa żyjącą w nas, wtedy Biblia mówi: „…i tablice przymierza.” Wtedy Bóg może wpisać prawo Boże w nasze serca i umysły. A jeśli mamy prawo Boże wpisane w nasze serca i umysły, wtedy wiersz 5: „Nad nią zaś cherubini chwały, zacieniający wieko skrzyni…” – wymazanie grzechu.

Jeśli zatem żyjemy każdym słowem Bożym, to możemy doświadczać wzbudzającej z martwych mocy sprawiedliwości Chrystusa. Wtedy prawo Boże będzie zapisane w naszych sercach i wtedy możemy rzeczywiście doświadczyć ostatecznego miłosierdzia Bożego, a będzie to wtedy, kiedy Bóg całkowicie wymaże nasze grzechy, abyśmy mogli być przygotowani na powtórne przyjście Jezusa. Właśnie to Jezus stara się zrobić w miejscu najświętszym i wszyscy, każdy człowiek na tym świecie musi wiedzieć, że to jest właśnie to, co Jezus robi!

Dlaczego jednak, szczególnie na ten czas musimy mieć te poselstwa? Dlatego że szatan podrobił poselstwo miejsca najświętszego. Jego podrobionym poselstwem jest to, że człowiek może dokonywać dzieła wstawiennictwa. Zamiast dzbana z manną i poselstwa sabatu szatan wprowadził ludzkie tradycje – fałszywy sabat. Zamiast laski Aarona, zmartwychwstania i stanu umarłych, szatan wprowadził spirytyzm. A zamiast 10 przykazań szatan wprowadził przykazania ludzkie w czasach końca. Zamiast wymazania naszych grzechów, zamiarem szatana jest wymazać wszystkich chrześcijan z tego świata. Szatan ma zatem swoje własne podrobione poselstwo miejsca najświętszego. Naszym zleceniem, naszą misją, ale przede wszystkim naszą tożsamością jest to, że zostaliśmy powołani do tego, aby głosić powtórne przyjście Chrystusa, zostaliśmy powołani, aby głosić poselstwo wymazania grzechów w miejscu najświętszym, zostaliśmy powołani do tego, aby głosić prawdę sabatu, ale też szczególnie właściwe zrozumienie stanu umarłych. O, moi przyjaciele, te rzeczy pokazują bardzo wyraźnie, że zostaliśmy powołani do tego, by być Jego ludem.

Zatem nasi pionierzy, ci roztropni, głosili poselstwo proroctwa o 2300 dniach. Pozwólcie jednak, że o coś was zapytam. Biblia mówi, że byli oni tymi roztropnymi. Możemy więc powiedzieć, że tych, którzy należeli do Adwentystów Dnia Siódmego na początku tego ruchu, możemy uważać za tych roztropnych. Abyście jednak mogli być uważani za osobę roztropną, to co musicie mieć? Musicie mieć mądrość! Na podstawie Psalmu 111 i wiersza 10 Biblia mówi: „Początkiem mądrości jest bojaźń Pana…” Dlatego też, jeśli jesteście roztropnymi, to co musicie mieć? Musicie mieć bojaźń Bożą! Biblia mówi także w 3 rozdziale Przypowieści Salomona i wierszu 35: „Mądrzy dziedziczą chwałę…” To znaczy, że posiadają oni chwałę Bożą, to znaczy, że mają Jego charakter. Jeśli zatem jesteście roztropnymi, to powinniście mieć bojaźń Bożą i posiadać Boży charakter. W Księdze Kaznodziei Salomona w rozdziale 8 i wierszu 5 Biblia mówi (BT): „…serce mądre pamięta o czasie i sądzie”. Jeśli zatem jesteście roztropnymi, to powinniście mieć bojaźń Bożą, powinniście posiadać Bożą chwałę, Jego charakter i powinniście rozumieć czas i sąd Boży. Ci roztropni, ten ruch, ruch Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, oni zaczęli głosić jakiego rodzaju poselstwo? „I widziałem innego anioła, lecącego przez środek nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi i wszystkim narodom, i plemionom, i językom, i ludom, który mówił donośnym głosem: Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód…” (Obj. 14,6-7).

Gregory Peter