05. To dlatego Duch Święty przekonuje nas o sądzie

05. To dlatego Duch Święty przekonuje nas o sądzie

Przeczytajmy Ewangelię Mateusza 24,44:

„Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie.”

Co oznacza być gotowym? W dwudziestym piątym rozdziale Mateusza Jezus opowiada historię. Jest to historia o tym, jak być gotowym. Mówi ona o ludzie Bożym, o dziesięciu młodych kobietach. Wszystkie dziesięć były adwentystkami, ponieważ oczekiwały na powrót oblubieńca. Tylko te, które oczekiwały na oblubieńca były adwentystkami. Jest to obraz adwentystów. Wszystkie zostały nazwane dziewicami, ponieważ twierdziły, że wyznają czystą wiarę. Wszystkie miały lampy i naczynia na olej. Nie możecie zobaczyć żadnej różnicy między nimi. Wszystkie miały świetną wiedzę Biblijną, wszystkie znały poselstwo, że Jezus wkrótce przychodzi i wszystkie odpowiedziały na to poselstwo. Tak więc wszystkie spodziewały się, że Jezus wkrótce przyjdzie, ale był to czas oczekiwania. Pan Jezus nie przyszedł tak szybko, jak to sobie wyobrażały i podczas tego okresu ich wiara została sprawdzona. One nie przestały wierzyć w to, że Jezus przychodzi, ale coś stało się w ich sercach.

Czy wiecie, co Jezus powiedział w rozdziale 24 i wierszu 48? Sługa mówi w sercu swoim, że Pan odwłacza ze swym przyjściem. Czy nie taka myśl pojawiła się w sercach niektórych z nich? Miały olej w swoich lampach. Ten olej jest symbolem Ducha Świętego. Ale czas mijał, a Pan nie przychodził i lampy zaczęły się wypalać. One tego nie zauważyły, ponieważ spały. Jest to sen duchowy. Następnie przyszło ostrzeżenie, o północy rozległ się krzyk: Oblubieniec nadchodzi! I co się stało? Lampy nie były zapalone, a one nie miały w naczyniach oleju, żeby zapalić je na nowo. Była to tragedia dla połowy z tych ludzi, ponieważ już za późno było na to, aby zdobyć olej, więc nie mogły wejść na wesele. Kiedy podeszły do drzwi, były one już zamknięte. Co zostało tu powiedziane? W rozdziale 25 i wierszu 10 czytamy: „A gdy one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi.” Jeśli nie jesteście gotowi, drzwi będą zamknięte. Przemyślcie to.

Mówiliśmy, że Duch Święty przekonuje ludzi o grzechu. Przekonuje ich również o sprawiedliwości oraz o sądzie. Czym jest sąd? Studiowaliście już o świątyni? Jezus jest w miejscu najświętszym i wykonuje tam dzieło sądu. Czy jesteście gotowi, aby wejść do najświętszego miejsca razem z Jezusem? Czym jest to wesele, o którym mówi ta przypowieść? Możecie mi powiedzieć, co to jest za wesele? Czym jest ten ślub? Nie wiecie tego? Pionierzy ruchu adwentowego rozumieli bardzo dokładnie, czym jest to małżeństwo. Rozumieli to w ten sposób, że jest to dzieło Chrystusa w miejscu najświętszym w świątyni niebieskiej. Jest to czas, kiedy Chrystus bierze ślub ze swoim Kościołem. A kiedy Jezus ukończy to dzieło, wówczas wróci i zabierze Swój lud na ucztę weselną. Natomiast ślub odbywa się teraz. Bardzo ważne jest, aby to zrozumieć. Ta przypowieść nie mówi o powtórnym przyjściu. Ona mówi o tym, że teraz jest czas, abyś poślubił Jezusa Chrystusa, abyś odłożył na bok wszelkie związki ze światem, żebyś mógł zostać poślubiony jako czysta oblubienica Chrystusowi. I to jest bardzo ważna myśl.

To dlatego Duch Święty przekonuje nas o sądzie, ponieważ wtedy, gdy przyjdzie, nie będzie już czasu na przygotowania. Sprawa waszego zbawienia musi zostać rozstrzygnięta zanim Jezus przyjdzie. O zbawieniu należy zdecydować zanim Jezus przyjdzie, ponieważ teraz jest On w miejscu najświętszym w świątyni. Jeśli nie wejdziecie z Nim na wesele, wówczas drzwi zostaną zamknięte, a wy zostaniecie na zewnątrz.

Dlaczego tak ważne jest to, że musimy zostać osądzeni? Już trochę o tym powiedzieliśmy. Jezus stworzy nowe niebo i nową ziemię. Nie będzie już więcej grzechu, ani w tych nowych niebiosach, ani na tej nowej ziemi. Oznacza to również, że Jezus musi być pewien, jacy ludzie wejdą do tych nowych niebios i na tą nową ziemię. Tego właśnie dotyczy sąd. Szatan powiedział wiele złych rzeczy o Bogu. Stwierdził, że Bóg nadał prawo niemożliwe do zachowywania, ale Jezus powiedział, że jest to wymysł, i że Jego lud jest w stanie przestrzegać przykazań, o ile tylko będą spolegać na Jego mocy. A teraz powiedzcie, kto ma rację? Jezus, czy szatan?

Rozmawiałem jakiś czas temu z młodą kobietą i opowiadałem jej o Prawie Bożym. Ona powiedziała, że niemożliwą rzeczą jest, aby je zachowywać. Wiecie o co chodziło? Zapytała mnie: Czy znasz kogokolwiek, kto zachowuje to prawo całkowicie? Czy jest to dobre pytanie? Powiedzieliście, że Jezus miał rację, a szatan się mylił. Gdzie tkwi różnica? Czy widzicie jakąś różnicę? Czy Jezus znalazł jakiś dowód? Gdy Jezus patrzy na Swój lud dzisiaj, to czy może powiedzieć: Mój lud zachowuje prawo w sposób doskonały. Czy On może tak powiedzieć? Szatan również patrzy na lud Boży i czy może powiedzieć: Czyż nie mam racji? Rozumiecie, o czym mówię? To dlatego sąd tak bardzo się przedłuża. Nie dzieje się tak dlatego, że Bóg potrzebuje tak długiego sądu. Powodem jest to, że nie ma On dostatecznych dowodów. Jezus oczekuje chwili, w której będzie mógł o nas powiedzieć: To są ci, którzy zachowują dziesięć przykazań. Czy On może to powiedzieć? Nie, nie może. A szatan może powiedzieć: Prawo Boże nie może być zachowywane, proszę bardzo – oto mój dowód, proszę popatrz sobie na ludzi, którzy twierdzą, że przestrzegają Boże przykazania. Oni nie przestrzegają tych przykazań. Widzicie, gdzie tkwi problem?

Wierzę w to, że Jezus będzie miał Swój lud. Chciałbym wierzyć, że będziecie to wy, i że będę to ja. Czy wy również w to wierzycie? Czy chcielibyście być dowodem Jezusa? Ale w tej chwili jesteście dowodem szatana tak samo jak ja. Bracia i siostry, bardzo bym nie chciał, aby sąd skończył się w tej chwili. Wolałbym być już w Domu. A wy? A jednak nie możemy jeszcze iść do Domu, ponieważ nie zachowujemy Bożych przykazań. Nie pójdziemy do Domu dopóki nie będziemy posiadać wiary Jezusa. Pewnego dnia Jezus będzie miał Swój lud. Jeśli nie będziecie to wy, to będą to wasze dzieci, albo dzieci waszych dzieci, ponieważ każde pokolenie od 1844 roku miało możliwość być tymi ludźmi, którzy mogli już wrócić do Domu. I każde pokolenie powiedziało Jezusowi: Nie chcemy wracać do Domu, niech to będą nasze dzieci. Czy zamierzamy popełnić ten sam błąd? Możemy popełnić ten sam błąd i możemy wszyscy zostać złożeni do grobu, ponieważ nie mamy ochoty przestrzegać Bożych przykazań poprzez wiarę w Jezusa. Kiedy Jezus będzie miał taki lud? Ludzi, którzy przestrzegają dziesięciu Bożych przykazań przez wiarę w Jezusa? Zanim oni wrócą do Domu, szatan otrzyma zezwolenie, aby ich wypróbować, żeby można było sprawdzić, czy rzeczywiście przestrzegają dziesięciu Bożych przykazań.

Czy pamiętacie historię Hioba? Jest to historia, która pokazuje nam jak może przebiegać taka próba. Bóg powiedział, że Hiob jest człowiekiem doskonałym, że jest to człowiek, który skończył z grzechem. A pamiętacie, co powiedział na to szatan? Szatan powiedział, że to nieprawda. Szatan powiedział: On jest dobrym człowiekiem tylko dlatego, że Ty mu błogosławisz, ale zabierz Swoje błogosławieństwa, a będzie Cię przeklinał. To właśnie powiedział szatan. A co zrobił Bóg? Powiedział do szatana: Możesz go wypróbować, możesz mu zabrać wszystkie błogosławieństwa. Ale postawił mu granicę. Bóg zawsze stawia takie granice. Pamiętacie, o czym mówi 1 List do Koryntian 10, 13. Pamiętacie ten wiersz? Jest tam zawarta bardzo ważna para obietnic. Bóg nie będzie doświadczał nas bardziej, niż będziemy w stanie znieść. I to właśnie stało się w przypadku Hioba. Bóg ustalił granicę odnośnie tego, co szatan mógł zrobić z Hiobem. Najpierw powiedział: Możesz zabrać mu wszystkie rzeczy, ale jego nie wolno ci dotknąć. Pamiętacie te wszystkie wypadki, które działy się wokół Hioba? Hiob pozostał wierny, a szatan powiedział: Jeszcze raz chciałbym go wypróbować. Bóg powiedział: Proszę bardzo, wypróbuj go jeszcze raz. Możesz go dotknąć, ale nie wolno ci go zabić. I wtedy szatan sprawił, że Hiob zaczął chorować, jednak nadal pozostał wierny. I taki sam rodzaj próby może przejść lud Boży. Szatan będzie mógł zrobić wszystko, żeby dowieść, że lud Boży nie może zachowywać Bożych przykazań, ale Bóg nie pozwoli mu ich zabić. Tak samo, jak nie wolno mu było zabić Hioba. A kiedy nasza próba się zakończy, cały wszechświat będzie wiedział, że są to ludzie, którym można powierzyć życie wieczne.

W centrum tego testu znajduje się sobota. Sabat jest wielkim doświadczeniem, wielką próbą. Czy wiecie dlaczego? Zastanówcie się nad tym. Dlaczego sabat różni się od wszystkich innych przykazań? Dlaczego jest tak ważny? Spróbuję to wyjaśnić. Wyobraźcie sobie różne punkty widzenia, ponieważ wszechświat nie jest tym, co mamy tutaj. Jest wiele istot, które żyją poza naszym światem, istot, które nigdy nie zgrzeszyły. A Bóg zamierza zrobić cudowną rzecz. On chce, aby grzesznicy – ludzie, którzy robili straszne rzeczy, mogli żyć między tamtymi, którzy nigdy nie zgrzeszyli. Gdybyście to wy byli tymi istotami, jak byście się czuli? Czy nie obawialibyście się mając świadomość, że ktoś mieszkający obok was popełnił straszne zbrodnie? Obawialibyście się na pewno. Ja bym się bardzo bał o siebie wiedząc, że człowiek, który mieszka w sąsiednim domu, zrobił takie straszne rzeczy. A Bóg będzie chciał przekonać swoje stworzenia, że nie muszą się obawiać. I po to właśnie są te wszystkie próby.

Wyobraźcie sobie, że moglibyśmy stanąć przed Panem i porozmawiać o tym wszystkim. Zastanówcie się. Gdybyście byli jedną z tych istot, moglibyście powiedzieć: Panie, trochę się boję. Nie jestem pewien, czy on został dostatecznie wypróbowany. Popatrz na te wszystkie rzeczy, które robił. Jak możesz być pewien, że nie uczyni tego ponownie? A Bóg jest Bogiem bardzo uprzejmym i On rozumie obawy każdego. Mówi: Skupmy się na tych braciach i siostrach. I może pojawić się pytanie: Czy oni przestrzegają Boże Prawo? Ponieważ w tym właśnie tkwi problem, czyż nie? Grzech zaistniał, ponieważ oni nie przestrzegali Bożego Prawa. Czy jesteś przekonany, że w tej chwili już go przestrzegają? Więc pomyślmy o dziesięciu przykazaniach. Jedno z nich mówi: Nie będziesz kradł. Czy jesteście ludźmi, którzy się z tym zgadzają? Dlaczego nie kradniecie? Ponieważ to jest złe. Czyż nie byłoby dobrze, gdyby nikt nie kradł? Byłoby dobrze gdybym nie musiał zamykać swoich drzwi. Ludzie przestrzegają tego prawa, ponieważ są w stanie zrozumieć, że jest ono dobre. Prawo również mówi: Nie będziesz zabijał. Czy zgadzacie się na to prawo? Jest to bardzo dobre prawo, czyż nie? Nie jest miłą rzeczą, kiedy jeden drugiego zabija, więc możemy się na to zgodzić. Cóż z przykazaniem, które mówi: Nie będziesz pożądał? Jest to również dobre przykazanie. Czy zachowujecie je? Jest to przykazanie trudniejsze niż inne, ale jesteście z niego zadowoleni. W ten sposób możemy przejść przez wszystkie dziesięć przykazań.

Ale gdybyście byli jedną z tych nieupadłych istot, czy bylibyście z tego zadowoleni? Ja nie byłbym z tego zadowolony. Powiem wam dlaczego. Ponieważ coś się tutaj wydarzyło. Nie mówiliśmy o posłuszeństwie, mówiliśmy tylko o zgodzie. Widzicie różnicę? Co to znaczy być posłusznym? Bycie posłusznym Bogu oznacza robienie tego, co On mówi, bez względu na to, co to jest. Zgadzać się oznacza, że będę coś robił, jeżeli uznam to za słuszne. Jednak osobiście uważam, że nie jest to właściwy sposób myślenia. Cóż wobec tego? Widzicie różnicę? Pamiętacie Abrahama postawionego przed tym problemem? Abrahamowi powiedziano: Weź swojego syna, swojego jedynego syna, tego, którego kochasz i poświęć go – zabij go. Był to test posłuszeństwa. Widzicie różnicę? Czy Abraham zgadzał się z Bogiem? Wyobrażam sobie, że wszystko w jego sercu mówiło: Nie zgadzam się na to. Jednak był posłuszny, ponieważ posłuszeństwo to coś więcej niż zgoda i to jest bardzo ważna rzecz. Kiedy Jezus przyszedł, aby umrzeć na krzyżu, było to posłuszeństwem, a nie zgodą. Pamiętacie modlitwę, którą modlił się w ogrodzie Getsemane? „Ojcze, jeśli chcesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie moja, lecz twoja wola niech się stanie” (Łuk. 22,42). Oto jest posłuszeństwo. Dzisiaj żyją miliony chrześcijan, którzy zachowują dziewięć przykazań, ale nie zachowują dziesięciu. Dlaczego nie zachowują dziesięciu? Jest to możliwe, ponieważ oni się tylko zgadzają, ale nie są posłuszni. Wiecie o czym mówię? Nie zachowują sabatu, bo nie widzą w tym sensu. Nie zgadzają się z tym. I tu jest różnica, którą Bóg chce wypróbować. Sabat jest to Boża droga, Boży sposób na wykazanie różnicy między zgodą, a posłuszeństwem. Jest to bardzo szczególna próba, jest to bardzo piękna próba, jest to najlepszy test z możliwych.

Co jest tym, co mają wszyscy? Jedną rzeczą, którą posiadamy wszyscy jest czas. Możemy nie mieć takiego samego intelektu, jedni z nas są piękniejsi niż inni, niektórzy są silniejsi, ale wszyscy mamy sześćdziesiąt minut w każdej godzinie. Mamy dwadzieścia cztery godziny w każdej dobie i wszyscy mamy siedem dni w każdym tygodniu bez względu na to, z jakiego kraju pochodzicie. Czy jesteście biedni, czy bogaci, każdy z nas ma czas w takiej samej ilości. Dlatego właśnie ten test jest taką samą próbą dla każdego z nas. Czy Bóg nie jest dobrym Bogiem? Bóg jest bardzo mądry i dlatego prosi nas, abyśmy oddali Mu kawałek czasu. Nie każdą część czasu, ale jedną szczególną część – siódmy dzień każdego tygodnia. Czy to ma jakiś sens? Ja nie dostrzegam w tym sensu, nie widzę powodu, dla którego ten dzień miałby być inny od pozostałych. Wielu ludzi przestrzega niedzieli dlatego, że myślą właśnie w ten sposób – uważają, że każdy dzień jest taki sam, jak wszystkie inne. Słońce świeci w każdą sobotę. Czy nie można powiedzieć, że słońce też powinno mieć sabat? Jak możecie stwierdzić, że to właśnie jest sobota? Tylko dlatego, że liczycie. Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dla ludzi, aby przestrzegali sobotę. Możecie uzasadnić logicznie piąte, czy szóste przykazanie. Jesteśmy ludźmi, którzy rozumieją prawa logiki. Lepiej jest nie zabijać, lepiej jest nie pożądać, lepiej jest czcić rodziców, ale nie możecie użyć praw logiki dla uzasadnienia świętości soboty. Wszystko, co można powiedzieć to to, że zachowuję sobotę, ponieważ Bóg mnie o to prosi. Jest to proste, jest to próba posłuszeństwa.

W tej chwili nie jest to wielka próba. Nie wiem, jak wygląda to w Polsce, ale w Anglii bardzo łatwo jest w tej chwili zachowywać sobotę. Wielu ludzi pracuje pięć dni w tygodniu, więc nie muszą pracować w sobotę. Zatem nie jest im trudno zachowywać ją, ale myślę, że to się wkrótce zmieni, ponieważ diabeł chce wypróbować lud Boży. On wie, jak ważny jest sabat, ponieważ jest on próbą tego, czy naprawdę jesteśmy posłuszni Bogu. Szatan zrobi wszystko, aby było nam bardzo trudno zachowywać sabat. Będzie próbował uczynić to zupełnie niemożliwym, ponieważ nie chce, aby Chrystus przyszedł. On chce, żeby ten świat trwał taki, jaki jest. On wie, że jego życie skończy się, gdy Jezus będzie miał Swój lud przestrzegający Bożych przykazań, posiadający wiarę Jezusową. Szatan będzie usiłował zatrzymać Jezusa, żeby nie przyszedł. Czy chcecie być tym ludem? Co będzie was trzymało przy Jezusie, gdy szatan będzie was chciał wypróbować? Jeśli nie jesteście posłuszni Bogu teraz, jak będziecie wierni wówczas? Pomyślcie o tym. Teraz nie jest to takie trudne, a czy jesteście posłuszni? Jezus czeka, Jezus czeka już tak bardzo długo. Duch Proroctwa mówi, że Jezus mógł przyjść już około stu lat temu, gdyby ludzie wówczas tego chcieli, zachowując przykazania, mając Jego wiarę. Jezus czeka już tak długo. Chcecie, aby czekał jeszcze dłużej?

Ja chcę już odejść. Kiedy mówię, że chcę iść do Domu, nie myślę o Anglii. Chcę iść tam, do Domu z Jezusem, i chcę, żebyście poszli razem ze mną. I wiem, że pójdziemy do Domu tylko wtedy, gdy będziemy przestrzegali przykazań. Wiara Jezusa jest jedynym sposobem, poprzez który możemy okazywać im posłuszeństwo. Dlatego dziś wieczór mówię o wierze Jezusa. Jest to wiara w obietnice Boże – te wszystkie 3573 obietnice. Jestem nauczycielem i wiem, że jeżeli powtórzy się coś wystarczającą ilość razy, ludzie to zapamiętają. Pamiętacie tę liczbę? Ona pokazuje, ile Bóg ma dla nas. Bóg wypełni te wszystkie obietnice dla nas, jeżeli będziemy Mu ufali. To jest bardzo proste. Jezus czeka, żebyście to zrobili. Ci, którzy będą zwycięzcami, zostaną zabrani do nieba. Spójrzcie na drugi i trzeci rozdział Objawienia. Jest tam napisane coś, co się ciągle powtarza. Jest tam powiedziane o tych, którzy zwyciężyli. W każdym z tych miejsc jest obietnica dla tych, którzy zwyciężą. Jezus chce, żebyście to wy byli tymi ludźmi. A kiedy zwyciężycie, będziecie mieli specjalną pieśń do zaśpiewania.

Bardzo lubię muzykę. Piętnasty rozdział Objawienia mówi o tej właśnie pieśni. Wiersze 2-4: „I widziałem jakby morze szkliste zmieszane z ogniem, i tych, którzy odnieśli zwycięstwo nad zwierzęciem i jego posągiem, i nad liczbą imienia jego; ci stali nad morzem szklistym, trzymając harfy Boże. I śpiewali pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka, mówiąc: Wielkie i dziwne są dzieła twoje, Panie, Boże Wszechmogący; sprawiedliwe są drogi twoje, Królu narodów. Któż by się nie bał ciebie, Panie, i nie uwielbił imienia twego? Bo Ty jedynie jesteś święty, toteż wszystkie narody przyjdą i oddadzą ci pokłon, ponieważ objawiły się sprawiedliwe rządy twoje.” Tak właśnie będzie brzmiała ta pieśń. Kto ją zaśpiewa? Mówi o tym wiersz drugi. Zobaczycie tu ludzi, którzy będą śpiewali tą pieśń. Są to ci, którzy odnieśli cudowne zwycięstwo. Widzicie te słowa w drugim wierszu? Jeżeli nie odniesiecie zwycięstwa, nie zaśpiewacie tej pieśni. Sam chciałbym zaśpiewać tą pieśń, chciałbym usłyszeć również jak śpiewają ją aniołowie.

Jest jeszcze jedna pieśń, którą również chciałbym zaśpiewać. Jest to najpiękniejsza pieśń, jaką kiedykolwiek słyszał cały wszechświat. Wiecie kto będzie ją śpiewał? Sam Bóg. Wiecie o tym? Czy wiecie o tym, że Bóg będzie śpiewać pieśń? Księga Sofoniasza 3,17: „Pan, Bóg twój, w pośrodku ciebie mocny zachowa cię, rozweseli się wielce nad tobą, przestanie na miłości swej przeciwko tobie, i rozweseli się nad tobą z śpiewaniem” (BG). Czyż to nie jest piękna myśl? Kiedy Jezus przyjdzie, wszyscy odkupieni wrócą z Nim do nieba, a wszyscy Jego aniołowie będą razem z nimi. I będziemy tam podróżowali całe siedem dni i myślę, że przez te całe siedem dni będziemy śpiewać pieśni zwycięstwa i radości. Siódmego dnia podróży, być może będzie to sobota, osiągniemy bramy nieba i będzie tam Bóg. I wówczas umilkną wszystkie pieśni i wszystkie te tysiące i tysiące odkupionych świętych, i miliony i miliony aniołów zamilkną, i wszyscy wysłuchają tej właśnie pieśni – pieśni miłości, pieśni radości, pieśni zbawienia i pieśni zaproszenia, kiedy Bóg zaprosi Swój lud do Domu. Bardzo chciałbym tam być, a wy? Chciałbym, żeby to stało się wkrótce. Bracia i siostry, nie chciałbym umierać. Czy chcecie umierać? Czy chcecie zobaczyć Jezusa, jak przychodzi na obłokach? Nie musicie umierać. Nie musi się to stać po waszej śmierci. Możemy wrócić do Domu, o ile tylko zechcemy nauczyć się sprawiedliwości przez wiarę – zachowywania przykazań Bożych przez wiarę w Boże, Jezusowe obietnice.

Pamiętacie te dwa pytania? Pamiętacie je jeszcze? Pierwsze pytanie: Jakie jest Boże przykazanie? A drugie pytanie: Jaka jest Boża obietnica? Wiedząc to, możemy być posłuszni pierwszemu i ufać drugiemu. To jest bardzo proste. Jeżeli zechcemy zachować tą prostą wiarę i żyć przez tą prostą wiarę, wówczas będziemy ludem, na który Chrystus czeka przez 6000 lat. Ludem, który zachowuje dziesięć Bożych przykazań i ma wiarę Jezusa bez względu na to, co szatan próbowałby zrobić. Jeśli mamy tą prostą wiarę, to proste zaufanie, szatan nie może nam zaszkodzić, natomiast Bóg może nam powierzyć życie wieczne.