SŁUŻCIE PANU Z RADOŚCIĄ

SŁUŻCIE PANU Z RADOŚCIĄ

„I będziecie jeść przed Panem, Bogiem waszym; i będziecie się weselić we wszystkim, do czego ściągniecie ręce wasze, wy i domy wasze, w których ci pobłogosławi Pan, Bóg twój.” Ci, którzy czczą Boga poprzez posłuszeństwo wszystkim Jego wymaganiom, mogą jeść i radować się przed Panem, a On sam, jako niewidzialny gość, będzie przewodniczył przy stole. To, co jest czynione dla chwały Bożej powinno być wykonywane z radością, z pieśniami chwały i dziękczynieniem, a nie ze smutkiem i posępnością. Żeby tak wszyscy, którzy wyznają, że są dziećmi Bożymi, które przestrzegają Jego przykazań, mogli wnieść wdzięczność i radość do służby dla Chrystusa. Nie ma dla Boga nic bardziej bolesnego niż to, gdy Jego dzieci chodzą nieustannie lamentując, okrywając ołtarz łzami. Mówi On przez proroka Malachiasza: „A oto druga rzecz, którą czynicie: Zraszacie łzami ołtarz Pana wśród płaczu i westchnień. Lecz On nie może już patrzeć na ofiarę, ani jej przyjąć łaskawie z waszych rąk.”

Nasz Bóg powinien być uważany za czułego, miłosiernego Ojca. Na służbę Bożą nie powinno się patrzeć jak na zasmucające serce, przykre zadanie. Uwielbianie Pana i uczestniczenie w Jego dziele powinno być przyjemnością. Gdy lud Boży będzie rozmyślał nad planem zbawienia, ich serca zostaną stopione w miłości i wdzięczności. Gdy byli oni zgubieni, Chrystus umarł, aby ich zbawić. Poprzez dar Syna Bożego, uczynione zostało zabezpieczenie, dzięki któremu nikt nie musi zginąć, ale wszyscy mogą mieć wieczne życie. Bóg nie chciałby, aby Jego dzieci, którym zapewnione zostało tak wielkie zbawienie, postępowały tak, jakby był On surowym, wymagającym tyranem. On jest ich najlepszym przyjacielem, a gdy oni oddają Mu chwałę, On pragnie przebywać z nimi, aby ich błogosławić i pocieszać, i wypełniać ich serca radością i miłością. Pan pragnie, aby Jego dzieci czerpały otuchę w Jego służbie, i znalazły więcej przyjemności niż trudności w Jego dziele. Pan pragnie, aby ci, którzy przychodzą Go wielbić nieśli ze sobą drogocenne myśli o Jego trosce i miłości, aby mogli być pocieszeni we wszystkich zajęciach codziennego życia, aby mogli posiadać łaskę do uczciwego i wiernego postępowania we wszystkim.

Dzieci Boże są powołane, aby być reprezentantami Chrystusa, przejawiającymi dobroć i miłosierdzie Pana. Gdyby tylko objawiali oni Jego dobroć z dnia na dzień, wokół ich dusz wzniesione byłyby zapory przeciwko pokusom złego. Gdyby zachowywali w pamięci dobroć i miłość Bożą, byliby radośni, a nie próżni i pełni cielesnej wesołości.

Pan chciałby, aby wszyscy Jego synowie i córki byli szczęśliwi, pełni pokoju i posłuszni. Jezus mówi: „Mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka. Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest niż Ja.” „To wam powiedziałem, aby radość moja była w was i aby radość wasza była zupełna.” „Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna.”

Gdy chodzimy lamentując, pozostawiamy na umysłach wrażenie, że Bóg nie jest zadowolony, gdy jesteśmy szczęśliwi, a w ten sposób niesiemy fałszywe świadectwo przeciwko naszemu Niebiańskiemu Ojcu. Szatan jest rozradowany, gdy może doprowadzić lud Boży do niewiary i przygnębienia. Cieszy się, gdy widzi jak nie dowierzamy Bogu, wątpimy w Jego gotowość i moc zbawienia nas. Raduje się, gdy może sprawić, że uważamy, iż Pan uczyni nam krzywdę Swoją opatrznością. O, niech zmieniona będzie ta postawa zwątpienia! Chrystus w Starym Testamencie jest taki sam jak Chrystus w Nowym Testamencie. Jego nakazy i obietnice są identyczne. Gdy zobowiązał On swój dawny lud do radowania się przed Nim, było to zarówno dla naszego pocieszenia jak i ich. Szczęście, do którego dąży się jedynie z samolubnych motywów, poza ścieżką obowiązku, jest niezrównoważone, niespokojne i krótkotrwałe, a gdy się skończy, dusza jest wypełniona samotnością i żalem. Lecz gdy angażujemy się w służbę Bożą, serce będzie rozpromienione dziękczynieniem, ponieważ chrześcijanin nie jest pozostawiony, aby szedł niepewnymi ścieżkami, nie jest pozostawiony próżnym żalom i rozczarowaniom. Jeśli nie mamy przyjemności tego życia, nadal możemy być radośni wyglądając życia przyszłego. Nie wątpmy nigdy w Boga. On nas uczynił, On nas kocha i w jednym kosztownym darze wylał nam całe niebo; i „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego?”

Bóg zna nasze potrzeby i uwzględnił je. Pan ma dla Swoich dzieci skarbiec z zaopatrzeniem i może im dać to, czego potrzebują w każdej sytuacji. Dlaczego więc Mu nie ufamy? On uczynił dla swoich dzieci drogocenne obietnice pod warunkiem wiernego posłuszeństwa Jego przykazaniom. Nie ma takiego ciężaru, którego On nie mógłby usunąć; takiej ciemności, której On nie mógłby rozwiać; takiej słabości, której On nie mógłby zamienić w moc; takich obaw, których On nie mógłby ukoić; takiej szlachetnej aspiracji, której On nie mógłby poprowadzić i usprawiedliwić.

Mamy nie patrzeć na siebie samych. Im więcej rozpamiętujemy nasze własne niedoskonałości, tym mamy mniej siły, aby je przezwyciężyć. Mamy pełnić radosną służbę dla Boga. Dziełem Szatana jest przedstawianie Pana jako pozbawionego współczucia i litości. Fałszywie przedstawia prawdę o Nim. Wypełnia wyobraźnię błędnymi pojęciami na temat Boga i zamiast rozmyślać o prawdzie dotyczącej charakteru naszego Niebiańskiego Ojca, stale myślimy o fałszerstwach Szatana i hańbimy Boga niedowierzając Mu i szemrząc przeciwko Niemu. Składamy fałszywe świadectwo przeciwko Bogu, gdy zachowujemy się jak winowajcy skazani na karę śmierci. Ojciec dał Swego jednorodzonego i wielce umiłowanego Syna, aby za nas umarł, a czyniąc tak umieścił na ludzkości wielki zaszczyt, ponieważ w Chrystusie przywrócona została więź, która została zerwana przez grzech i człowiek został ponownie złączony z Niebem. Ty, który wątpisz w miłosierdzie Boże, spójrz na Baranka Bożego, spójrz na męża boleści, który poniósł twoje nieszczęście i cierpiał za twój grzech. On jest twoim przyjacielem. On umarł na krzyżu, ponieważ cię kocha. On jest dotknięty uczuciem twoich słabości i wznosi cię przed tron. Zważywszy na Jego niewypowiedzianą miłość, czy w twoim sercu nie powinny być pielęgnowane nadzieja, miłość i wdzięczność? Czy radość nie powinna wypełniać twojej służby dla Boga?

Szatan zawsze stara się uczynić życie religijne ponurym. Pragnie, aby wydawało się ono być męczącym i trudnym, a gdy chrześcijanin przedstawia w swoim własnym życiu taki obraz religii, przez swoją niewiarę popiera kłamstwo Szatana. Hańbimy Boga, gdy myślimy o Nim jedynie jak o sędzi gotowym wydać na nas wyrok i zapominamy, że jest On miłującym Ojcem. Całe życie duchowe jest kształtowane przez nasze poglądy na temat Boga i jeśli pielęgnujemy błędne poglądy o Jego charakterze, nasze dusze doznają krzywdy. Powinniśmy widzieć w Bogu kogoś, kto współczuje dzieciom ludzkim, pragnąc uczynić ich dobrymi. On oddał Swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny. Poprzez całe Pismo Święte, Bóg jest przedstawiony jako ktoś, kto wzywa, zabiega swą czułą miłością o serca swoich błądzących dzieci. Żaden ziemski rodzic nie mógłby być tak cierpliwy wobec wad i błędów swoich dzieci jak Bóg wobec tych, których usiłuje zbawić. Nikt nie mógłby błagać czulej za przestępcą. Żadne ludzkie usta nie wylały nigdy czulszego błagania do zabłąkanego niż On. O, czyż nie będziemy kochali Boga i okazywali naszej miłości przez pokorne posłuszeństwo? Uważajmy na nasze myśli, nasze doświadczenia, naszą postawę wobec Boga, ponieważ wszystkie Jego obietnice są jedynie oddechem niewypowiedzianej miłości.

E.G. White, „Review and Herald”, RH 14.01.1890