Wezwanie do nawrócenia – świadectwo z komunistycznej Rosji

Wezwanie do nawrócenia – świadectwo z komunistycznej Rosji

1 kwietnia 1994 r.

Przede wszystkim chciałbym powitać was wszystkich słowami mojego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa: „Pokój wam wszystkim.” Jest dla mnie rzeczą wielce nieoczekiwaną być tutaj dziś wieczór. Lecz czuję się zaszczycony, że jako niewolnik Pana mogę mówić o Jego łasce i miłosierdziu wobec nas, gdy prowadził nasz lud z Rosji do Chin, z Chin do Australii i z Australii do Kanady. A tytułem wstępu chciałbym bardzo szybko podzielić się tym, skąd jesteśmy. Gdy jeździmy po kontynencie północnoamerykańskim i po całym świecie, głosząc poselstwo na ostatnie dni, ludzie często mnie pytają: „Jakiej jesteś narodowości?” A ja mówię: „Teraz już nie jestem pewien.”

Ponieważ urodziłem się w Chinach z ukraińskich rodziców. W domu mówiliśmy po ukraińsku, na ulicach po turecku, bawiąc się z tureckimi dziećmi jako mali chłopcy. Potem mówiliśmy po rosyjsku, ukraińsku i chińsku w szkole, ponieważ taką mieliśmy szkołę, a teraz przez dwadzieścia czy trzydzieści lat zmagam się z angielskim. Tak więc już nie jestem pewien, jakiej jestem narodowości. Ale jeśli chcecie, żebym był szczery, to jestem Żydem. Powiecie: „Jak to?” Ponieważ jestem synem Abrahama przez wiarę, a moim krajem jest niebo. Tak więc nie walczę o jakiekolwiek obywatelstwo. Nie jestem rasistą, broniącym tego czy tamtego. Nie. W Chrystusie nie ma rasy, lecz nowonarodzeni mężczyźni i kobiety Boże w Chrystusie Jezusie, zbawieni i obmyci Jego krwią. I czasami staje się to również bardzo trudne, gdy jeździmy w różne miejsca i głosimy, bo wszyscy chcą wiedzieć: „Jakie jest twoje wyznanie, jaka jest twoja przynależność, do jakiego kościoła należysz?”

Pan nauczył mnie mówić jedynie z Biblii, a ja kocham Słowo i chcę dzielić się z wami ze Słowa Bożego i niczego innego, więc odpowiem na to pytanie tylko z Biblii. Tak więc odpowiadam, że należę do tego wyznania, które było w dniach apostołów, należę do zboru w Antiochii, ponieważ byli oni poganami i to tam po raz pierwszy w historii nazwano ich chrześcijanami. Tak więc moje wyznanie to chrześcijanin. A ludzie mówią: „No cóż, każdy jest chrześcijaninem.” Przepraszam. Bardzo was przepraszam. Sprawdźmy z Biblią, zobaczmy czy każdy jest chrześcijaninem, czy nie. Czytam, że jedynym wyznaniem, jedyną prawdziwą wiarą była jedna wiara, a była to wiara apostolska, ustanowiona przez samego Chrystusa w dniach apostołów, z idącymi za nią znakami i cudami.

Prawdziwy kościół to była jedna wiara i wiem, że w niebie także będzie jedna wiara. A wszystko pomiędzy tą apostolską wiarą i wiarą w niebie to tylko grupa płotów, poprzecznych ogrodzeń i barykad oraz różnych podziałów. Są to wszystko ludzkie wytwory. Nie ma tego w Słowie Bożym, więc wybaczcie mi, że nie należę do żadnego z nich. Należę do pierwszego wyznania, które nazywa się „Chrześcijanie”. Tak więc jeśli wam to odpowiada, to na tym skończymy.

To tylko tytułem wstępu, lecz ludzie zazwyczaj zostawiają mnie po tym w spokoju, ponieważ oni naprawdę chcą wiedzieć jakiego jestem wyznania. Lecz to nie ma nic wspólnego z wyznaniami. Bóg nie zaplanował jakichkolwiek wyznań, jest to ludzki wytwór. Takie rozdzielanie się i rozdzielanie. Mnóstwo energii poświęca się na takie dzielenie się i bronienie wyznań zamiast Prawdy, która jest tutaj. Tak więc zwróćmy się teraz do Słowa Pana, a potem wejdziemy nieco w tło i będziemy dzielić się łaskami Pana w tym, jak postępował z nami w Rosji i Chinach.

Tak więc otwórzmy rozdział 2 Księgi Sędziów. Będę czytał słowo po słowie z mojej staroświeckiej rosyjskiej Biblii, a wy możecie sprawdzać czy tak jest w waszych angielskich Bibliach. Zaczniemy od wiersza 6: „A gdy Jozue rozpuścił lud i synowie izraelscy poszli każdy do swego dziedzictwa, aby objąć ziemię w posiadanie, lud służył Panu przez wszystkie dni życia Jozuego oraz przez wszystkie dni życia starszych, którzy Jozuego przeżyli, a którzy oglądali wszystkie wielkie dzieła, jakich Pan dokonał dla Izraela. Jozue, syn Nuna – „niewolnik Pana” mówi moja Biblia, wasza prawdopodobnie mówi „sługa Pana”, lecz moja Biblia mówi „niewolnik Pana” – „umarł, licząc sto dziesięć lat. Pogrzebano go w obrębie jego dziedzictwa w Timnat-Cheres, na pogórzu efraimskim, na północ od góry Gaasz. A gdy również całe to pokolenie wymarło i nastało po nich inne pokolenie, które nie znało Pana ani tego, co On uczynił dla Izraela, zaczęli synowie izraelscy czynić zło w oczach Pana, i służyli Baalom. Opuścili Pana, Boga ojców swoich, który ich wywiódł z ziemi egipskiej, i chodzili za innymi bogami spośród bogów ludów okolicznych, i oddawali im pokłon drażniąc Pana. Tak opuścili Pana, a służyli Baalowi i Asztartom.”

A po drugi fragment Pisma zwrócimy się do Nowego Testamentu, 18 rozdziału Łukasza, zaczynając od wiersza pierwszego. Jezus opowiedział przypowieść o modlitwie, że powinni zawsze się modlić i nie ustawać, mówiąc: „Był w jednym mieście pewien sędzia, który nie bał się Boga ani ludzi. Była też w owym mieście pewna wdowa, która go nachodziła i mówiła: Weź mię w obronę przed moim przeciwnikiem. I przez długi czas nie chciał. Potem zaś powiedział sobie: Chociaż i Boga się nie boję ani ludzi się nie wstydzę, jednak wezmę tę wdowę w obronę, ponieważ nie daje mi spokoju, aby nie przychodziła i nie zadręczała mnie więcej.”

„I rzekł Pan: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia powiada! A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie? Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” Ten fragment mówi o modlitwie, o wytrwałości w modlitwie, o Jego wybranych i o ostatnich dniach oraz o przyjściu Pana. A na końcu tych słów znajduje się smutna uwaga: „Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” Tak, On znajdzie wielu chrześcijan, gdy przyjdzie, lecz czy znajdzie żywą wiarę w Pana i w Jego Słowo oraz w Jego plan dla kościoła Bożego?

Tak więc w mojej słabości zamierzam podzielić się z wami tym, jak Pan okazał miłosierdzie Rosji. W 1917 r. w Rosji miała miejsce rewolucja. Rosja była po 70 latach ateizmu, ciemności i władz walczących przeciwko Bogu. A Pan w Swym miłosierdziu i w Swej opatrzności postanowił posłać do Rosji pomocnika po to, aby podnieść standard i przynieść do Rosji światło Ewangelii. Posłał On z Nowego Yorku pewnego człowieka pełnego Ducha Świętego. Posłał go do Rosji. Ten człowiek był Rosjaninem. Przybył do Rosji i zaczął głosić poselstwo apostolskie: poselstwo zbawienia, poselstwo uświęcenia, poselstwo świętości, poselstwo śmierci dla grzechu, poselstwo pokuty, a także poselstwo wejścia w błogosławieństwo Pana, w wylanie Ducha Świętego i mocy Bożych cudów, których dokonywanie jest możliwe, gdy lud Boży szuka Jego oblicza.

Ludzie mieszkający w tym czasie w Rosji byli ludźmi prostymi, przeważnie rolnikami, prawie w ogóle nie wykształconymi, tak więc uwierzono w to poselstwo i w Rosji wybuchło ożywienie. I rozchodziło się ono lotem błyskawicy do wielu wsi i wielu miast. W ciągu siedmiu czy ośmiu lat po tym, gdy Bóg posłał tego człowieka do Rosji, ożywienie objęło całą Ukrainę i całą Rosję i dotarło aż do gór Uralu, które biegną z północy na południe i oddzielają rosyjski kontynent od Syberii.

Tak więc Pan dokonywał potężnych rzeczy i ustanawiał tam kościół, żywy kościół, który był odmienny od kościoła Ortodoksyjnego, który, jak być może wiecie, stanowią czciciele obrazów i czciciele ikon, krzyży i tych wszystkich rzeczy. Wiele tysięcy ludzi przychodziło do Pana poprzez proste poselstwo w mocy Ducha Świętego, tak jak w dniach apostołów. Pan używał prostych chłopów, którzy jeździli na koniach i na wozach poprzez całą Rosję. A oczywiście Pan nie używał nowoczesnych metod odrzutowych i nowoczesnych środków transportu, ani też wielkich kampanii reklamowych na miesiąc wcześniej, jak się to dzieje w Ameryce. Ja nie osądzam Ameryki, po prostu porównuję jak Pan zrobił to w Rosji, ponieważ moja matka jest żywym świadkiem tego ożywienia, które miało miejsce i sama miała w nim udział. Ona nadal żyje i jest z nami w Kanadzie, i opowiadała wiele potężnych rzeczy, których Pan dokonał w Rosji dla Swej chwały, ratując setki, setki i tysiące ludzi w Rosji.

Tak więc to, co Pan czynił wyglądało następująco – przez Ducha Świętego wybierał ludzi i mówił im, aby pościli i modlili się, a potem wymieniał im nazwę wsi, nazwę ulicy i nazwisko osoby, do której powinni pójść. Bóg wiedział, kto w tej wsi był przygotowany. Tak więc ci bracia mieli pójść tam i znaleźć tego człowieka i ten dom. Był on gotowy i przygotowany przez Pana na przyjęcie poselstwa. Rozpoczynali głoszenie poselstwa i zanim się zorientowali cała wieś gromadziła się z powodu Ducha Świętego. Ponieważ nie byli oni ludźmi elokwentnymi z potężną wymową, czy czymś takim. To byli tylko prości rolnicy, lecz głosili w mocy Ducha Świętego, tak jak prości rybacy w dniach Chrystusa. Głosili Ewangelię nie w swej własnej mocy, lecz w mocy Ducha Świętego.